A oto treść, jaką usłyszałem i zapisałem:
„Zostałem w życiu oszukany i poczułem ogromną krzywdę, nie widziałem wyjścia ani sensu dalszej walki.
To ja byłem odważny mówiąc o Talibach w Klewkach.
To ja poprzez wysypywanie zboża zwracałem uwagę na potrzebę uczciwego traktowania rolników polskich.
Siły destrukcji mnie zniszczyły. Dusiłem się, ale odczuwałem spokój, ten spokój odczuwam nadal i jestem wdzięczny Bogu, że dał mi to, co otrzymałem. Dziękuję też osobom, które we mnie wierzyły.
Zostałem opuszczony, ale teraz czuję nadzieję.
Z tej drugiej strony jestem nadal obecny i w o wiele lepszym nastroju. Takiego mnie zapamiętajcie.
Nadal będę wtrącał się do polityki, dobro prostych ludzi nie jest mi obojętne.
Trochę się martwię rodziną, bo to dla nich przykre, ale wiem, że sobie poradzą.
Niektórzy uznają mnie za tchórza, ale żeby popełnić samobójstwo, też trzeba mieć odwagę, chociaż był to akt desperacji.
Niech Wam Bóg błogosławi i wspominajcie mnie miło.
Ja się do Was uśmiecham i daję Wam też wsparcie.
Bądźcie dobrej myśli, to bagno kiedyś też się skończy. Jestem szczęśliwy, że już nie muszę więcej w nim trwać.
Czołem,
Lepper”
Czy jest możliwy kontakt z osobami, które zmarły? Odbieranie ich myśli, przekazów?
W czasie kursu Rozwoju Intuicji / Jasnowidzenia, który prowadziłem w niedzielę 7 sierpnia 2011 w Warszawie jedno z ćwiczeń polegało na nawiązaniu kontaktu z osobami, które odeszły. Zaraz po rozpoczęciu ćwiczenia zaczęła nasuwać mi się do mojego umysłu postać Andrzeja Leppera. Ku mojemu zdziwieniu był on w zupełnie pozytywnej energii w tym momencie.
Wyglądało to tak, jakby chciał bardzo nawiązać kontakt, żeby przekazać coś od siebie na pożegnanie, wytłumaczyć swoją sytuację?
Przekazał mi on informacje dotyczące kontekstu w jakim się w życiu znalazł i jak też się czuje po drugiej stronie życia. Wiadomość ta została odczytana kursantom.
Część ze zdań jest spisana tak jak słyszałem, a część na podstawie komunikacji myślowej, czyli Andrzej Lepper w pewnej części mógłby użyć innych słów do określania konkretnych myśli.
Antoni Przechrzta
Cała prawda o seks aferze – konferencja prasowa Andrzeja Leppera
Nie ma samobójstw, które biorą się z niczego
Komentarz Z.:
Jest możliwy kontakt z osobami, które zmarły, sama tego doświadczyłam kilka lat temu w pracy, przychodziła do mnie kilkakrotnie dusza, która chciała przekazać mi informację pisząc na klawiaturze, aż w końcu usłyszałam jej prośbę.
Moje pierwsze myśli jakie nasunęły się odnośnie Twojego przekazu to to, że Andrzej Lepper był już zrezygnowany i nie miał siły walczyć sam, zwłaszcza, że do naszego społeczeństwa niełatwo dotrzeć, aby potrafili zrozumieć coś pozytywnego.
Może poprzez jego decyzję, która nie była łatwa rezygnując z własnego życia, chciał pokazać, że samu nie jest łatwo zmienić coś w naszym systemie, więc poddał się, ale my, którzy zostaliśmy zawsze możemy kontynuować i wspierać zarówno jego, jak i innych osób dzieło, w które ktoś angażuje się z sercem.
Pozdrawiam Z.
Rutkowski zeznawał ws. śmierci Leppera
13.09.2011/ PAP
W Prokuraturze Okręgowej w Łodzi przesłuchano dzisiaj detektywa Krzysztofa Rutkowskiego. Materiał z przesłuchania będzie przekazany do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która prowadzi postępowanie w sprawie samobójstwa Andrzeja Leppera.
Przed wejściem do łódzkiej prokuratury Rutkowski powiedział PAP, że przekaże prokuratorowi materiały dotyczące „ostatniego wywiadu Andrzeja Leppera przed samobójstwem”. Jego zdaniem materiały te jednoznacznie wskazują na to, że jest kilka przyczyn, które doprowadziły do samobójczej śmierci Leppera.
Zdaniem Rutkowskiego do samobójstwa szefa Samoobrony przyczyniły się m.in.: tzw. seksafera i pomówienia o ojcostwo, „wymyślona” afera gruntowa oraz problemy finansowe.
– Udawał się do osób różnego pochodzenia społecznego i zawodowego; niewykluczone, że wchodził nawet w szarą strefę, pożyczając pieniądze. Było to też dla niego w jakiś sposób upokarzające – powiedział Rutkowski.