Red.: Jak wygląda sesja uzdrawiania?
A.P.: Najczęściej trwa ona od 15 minut do godziny. Odbywa się w swobodnej, rozluźnionej atmosferze. Pacjent siedzi na krześle, albo leży na kozetce. Wszystko zaczyna się od rozmowy. Terapeuta nawiązuje z nim kontakt, słucha co on czuje, co go boli, co ma w sercu, jakie ma obawy, pragnienia… Podchodzimy do pacjenta w sposób holistyczny. Wspólnie wypracowujemy intencję uzdrawiania. Następnie dostrajamy się do Boskiej obecności, napełniamy się siłą życiową i podczas sesji uzdrawiania część z niej przekazujemy pacjentowi. Pacjent często czuje się senny bądź zasypia. Później przekazujemy mu siłę życiową przez centra energetyczne i przez obwody ciała, a następnie wzmacniamy jego aurę. W czasie przekazu nie jest konieczny dotyk. Uzdrowiciele zobowiązani są do przestrzegania kodeksu etycznego. Nie diagnozujemy, nie przepisujemy lekarstw. Stosujemy odpowiednie techniki BHP.
Pierwszym odczuciem po sesji jest uzyskanie spokoju wewnętrznego. Odzyskanie siły życiowej wspomaga w zdrowieniu. Duchowe uzdrawianie potrafi wskrzesić wiarę i dawać nadzieję, że powrót do zdrowia jest możliwy. Potrafi wzmocnić odporność. W ostatnim czasie wiele sesji uzdrawiania odbywa sie na odległość: przez tel / kominikator internetowy rozmowa i przekaz siły życiowej.