Chciałem podzielić się ciekawą wypowiedzią na temat relacji medycyny niekonwencjonalnej z konwencjonalną w leczeniu nowotworów dr Leszka Borkowskiego, który przez lata był prezesem Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych i aktywnym farmaceutą, a przy okazji leczył się na nowotwór prostaty.
Miałem okazję rozmawiać z dr Borkowskim przy okazji konferencji Nowotwory 2013 w Polskie Agencji Prasowej.
Powiedziałem mu, że mamy bardzo dobrą metodę terapeutyczną – duchowe uzdrawianie, która z pewnością mogłaby być ogromnym wsparciem dla pacjentów onkologicznych, gdyby było zastosowane np. w publicznej służbie zdrowia. Przedstawiłem badania i moje opracowanie. Dr Borkowski był zdania, że wprowadzenie takiej metody trzeba by zacząć od edukacji młodej generacji lekarzy, sugerując, że powinniśmy nawiązywać kontakty z uczelniami medycznymi.
A oto wypowiedź dr Borkowskiego dla Superstacji o roli medycyny niekonwencjonalnej w leczeniu nowotworów:
„Rocznie zachowuje na nowotwory około 150 więcej taka ilość ludzi co roku umiera. Mamy 400 000 ludzi chorych na nowotwory jest to ogromny problem nie tylko dla pacjentów ale również ich rodzin.
Walka z chorobą nowotworową jestem bardzo trudna. Do dnia dzisiejszego nie ma leków, które moglibyśmy uznać za absolutnie skuteczne. Ja sam jestem pacjentem onkologicznym który przeszedł i operację i chemioterapię. Mogę mówić jak z pozycji człowieka, który od 37 lat zajmuje się lekami ale również człowieka, który jest pacjentem onkologicznym.
Leczenie onkologiczne jest bardzo trudne szalenie wyniszczająca organizm, nie zawsze daje pozytywne efekty czyli wyleczenie pacjenta stąd ludzie poszukują różnych nie konwencjonalnych metod leczenia w sytuacjach, kiedy medycyna konwencjonalna przyznanie się do swojej bezsilność. Człowiek, który zachorował na chorobę nowotworową powinien podjąć leczenie przewidziane medycyną konwencjonalną, natomiast metody nie konwencjonalny powinien traktować jako metody uzupełniające.
Medycyna niekonwencjonalna, która w różnych okresach rozwoju medycyny raz była gloryfikowana raz potępiana jako coś bardzo złego i niestosownego. Ja myślę że trzeba tu zachować umiar i rozsądek i traktować medycynę niekonwencjonalną jako metodę wspomagającą leczenie normalne leczenie onkologiczne.
Ważne jest żeby pacjent był zdrowy. Czy osiągniemy to metodą pierwszą czy drugą tak naprawdę nie ma żadnego znaczenia, ponieważ celem wszystkich tych zabiegów jest życie i zdrowie człowieka”.
Dziękujemy za piękna wypowiedź Panie Doktorze i życzymy dużo zdrowia. Jednak aż strach pomyśleć o masowych skutkach ubocznych obecnie stosowanych terapii medycyny głównego nurtu. Gdyby równocześnie w proces leczenia na masową skalę włączyć terapię duchowego uzdrawiania, mogłoby się okazać, że nie byłaby ona mniej skuteczna, a z pewnością byłaby i tańsza i bez dramatycznych skutków ubocznych, jest przyjazna pacjentowi.
A z pewnością sensownym byłoby skierowanie pacjentów onkologicznych do uzdrowiciela nim zostanie on poddany wyniszczającym procesom chemioterapii, naświetlań i operacji.
Chcecie się przekonać?
Link do wypowiedzi dr Borkowskiego i wstrząsającego reportażu Agnieszki Gawor o tym jak niekonwencjonalna medycyna może pomóc w leczeniu nowotworów: Wygrać z Nowotworem.
Najbardziej nie do przyjęcia jest fakt, że pomimo iż tak wiele ludzi odpowiedzialnych za zarządzanie leczeniem nowotworów wie
o skuteczności medycyny niekonwencjonalnej i komplemenarnej, a i tak w brutalny sposób ignoruje ten fakt, a nasi bliscy pacjenci chorują, cierpią, są zastraszani i umierają. W czyje imię? Kto z tego odnosi korzyści? Jak długo to jeszcze będzie tak trwać?
Antoni Przechrzta 08.01.2014
P.S. Warto też zobaczyć http://articles.mercola.com/sites/articles/archive/2013/08/03/natural-cancer-treatment.aspx